Jedna miłość ale w trzech ujęciach. Oto pierwsza - wyniosła, monumentalna, opisana wielkimi słowami, chcąca by ją traktować poważnie. Druga rozgrzana, przeciąga się zmysłowo, przeczesuje dłonią włosy, przygryza wargi... Trzecia to impresja - błysk uważności, szczegół, okruchy dnia, nocy, harmonia mundi... Wszystkie trzy dotykają duszy, każda na swój sposób, uzupełniają się i dopełniają.